piątek, 17 lutego 2012

nieobecna...

krótko, bo korzystam z czyjegoś komputera - trochę mnie tu nie będzie... w środę 15lutego wywinęłam pięknego koziołka i leżę z nogą w gipsie... złamanie spiralne obu kości podudzia lewego, boli jak diabli, odezwę się jak będę mogła wstawać, na razie nie wiadomo jak długo to potrwa.

poniedziałek, 6 lutego 2012

Coś z jajem, czyli drożdżówki, mufinki i kolejna Wielkanocna dekoracyjka


DROŻDŻÓWKI Z SEREM:
0,5 kg mąki
2,5-3 dag drożdży
szklanka mleka
1/4 szkl. oleju
0,5 szkl. cukru szczypta soli
cukier waniliowy
1 żółtko - białko odłożyć do posmarowania

Drożdże rozrobić z łyżeczką cukru, łyżką mąki i niewielką ilością ciepłego mleka, zostawić aż urośnie. Wszystkie składniki wraz z rozczynem wyrobić dokładnie na gładkie ciasto, zostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, aż podwoi objętość. Wyłożyć na stolnicę podsypaną mąką, zagnieść krótko i formować drożdżówki. Nadziać masą serową.
Masa serowa:
ok.25dkg sera,
1żółtko,
cukier waniliowy
kilka rodzynek, trochę skórki pomarańczowej
do smaku dosłodzić
Wymieszać masę serową i nadziewać drożdżówki.
Oryginalny przepis pochodzi z forum cincin, jest  TUTAJ.
Z tej porcji wychodzi ok. 16 drożdżowek

MUFFINKI:

Piekarnik nastawić na 190 stopni.Foremkę wysmarować rozpuszczonym masłem.

1/2 szklanki oleju
1 szklanka mleka
1 jajko.
Roztrzepać dokładnie w misce.
W drugiej misce wymieszać:
2 szklanki maki
1/2 szklanki cukru
opakowanie cukru waniliowego
1/4 łyzeczki soli
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Zrobić w tej mieszance dołek, wlać mokre składniki i wsypać dodatki - ja do muffinek wykorzystałam kilka kostek czekolady orzechowej, ok.50g wiórek kokosowych, garść rodzynek, garstkę płatków migdałowych, kilka sztuk suszonej żurawiny.Wszystko wymieszać drewnianą łyżką tak aby tylko się składniki połączyły (nie za dokładnie i za długo bo mufinki się nie udadzą).
Układać w foremkach na muffinki wyłożonymi papilotkami do wysokości maks 3/4 foremki.
Piec ok.15-20 minut w rozgrzanym do 190st piekarniku,aż lekko zbrązowieją albo aż patyczek wbity w mufinke będzie suchy.Lekko ostudzić i wyjąć z foremki.
Inspiracja również na cincin, przepis zmodyfikowany według TEGO

I dalej w temacie jajcarskim;-)
W weekend powstały tylko 2jajeczka, jedno dziś powędruje do nowego właściciela (myślę, że będzie mu tam dobrze:-D) a drugie zostaje u mnie, bo muszę jeszcze dorobić kilka takich maleństw do powieszenia ich na gałązkach wierzby w święta.
Oto te drobiazgi:


czwartek, 2 lutego 2012

Teraz coś dla jaj;-P

Do Wielkanocy trochę daleko, ale powolutku czas się przygotowywać. Dzisiaj spędziłam dobre 2godziny szukając, wybierając, zamawiając akcesoria do moich dekoracji świątecznych. Wstążki, jejeczka styropianowe, cekinki itp kosztowały mnie prawie 100zł. Wymyśliłam sobie też, że może spróbowałabym stworzyć coś z biżuterii sutaszowej więc sznureczki, koraliki, kamienie, filc kolejne 50zł... A w planach jeszcze mam spróbować pobawić się frywolitką szydełkową, bo jakoś do czółenka nie mam odwagi zasiąść. Z szydełkiem trochę próbowałam robiąc m.in. takie "koszulki" na jajeczka w zeszłym roku, trochę robiłam też gwiazdek na choinkę i małe motylki więc mam nadzieję, że coś mi z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki za efekty mojej nauki.
Wstawiam Wam kilka zdjęć moich zeszłorocznych jajeczek.

 Jajka - karczochy:


Plastikowe wydmuszki w szydełkowych "koszulkach":


Jajo styropianowe w cekinach i koralikach:


Najprostsze na świecie styropianowe jajko z przypiętymi kwiatkami z pasmanterii i cekinami:


Moja zeszłoroczna ozdoba wielkanocnego koszyczka, czyli szydełkowy motylek: