sobota, 31 sierpnia 2013

Reklama dźwignią handlu;-P

Jest pewnie wiele blogów, które chciałabym (i z ręką na sercu mogłabym) zareklamować. W tym krótkim poście pokażę tym razem blogi moich koleżanek.
Blog pierwszy - dla mam wózkowych, przyszłych mam albo po prostu wielbicielek wózków - blog Eweliny. Nie znam drugiej takiej znawczyni wózków. Osoba, która zna się na tych pojazdach jak nikt, testuje, ocenia, pisze co jest ok a co nie i to szczerze:-)
Kolejne dwa blogi to blogi o typowych "tworkach" rękodzielniczych, w większości dla dzieci, aczkolwiek dla dorosłych też można coś znaleźć. Przedstawiam blogi Magdy i Ani. Poduszeczki, kocyki, nosidła na butelki, torby, organizery, małe ciuszki itp. Wszystko co może być przydatne dla dzieciaków. Gorąco polecam, bo sama mam np. nosidełko na wodę od Magdy i szalik oraz chustkę od Ani. Córcia jest zachwycona:-)
Następny blog - "raczkująca" w pisaniu Mirka. Tutaj trochę robótek, trochę przepisów, coś dla każdego. Myślę, że jak się rozpisze to będzie się "działo";-)
Kolejność dodania jest naprawdę przypadkowa, lubię każdy z nich podczytywać, polecam:-)

czwartek, 29 sierpnia 2013

Karczochowa bombka 2013r.

Pierwszy tegoroczny karczoch. W planach mam wykonanie minimum 15szt na prezenty, do tego pewnie dojdą jakieś zamówienia. W kulki jestem zaopatrzona, szpilki muszę dokupić, wstążki zamówiłam na allegro - jedna tura jest już prawie u mnie (dziś paczka prawdopodobnie przyjedzie do mnie), drugie zamówienie dopiero wpłaciłam pieniążki.
Kulka 10cm, satynowa wstążka szafirowa, żółta i żółta w kropki, cekiny:


 




 

wtorek, 6 sierpnia 2013

deko decu...

Co zrobić ze z pudełeczkiem po zużytym peelingu pod prysznic (nomen omen bardzo fajnym;-P)... Stwierdziłam ostatnio, że muszę dalej popróbować z decoupage.  Może nie wyszło to wszystko tak jakbym chciała, idealnie, ale w sumie nie wygląda tak najgorzej. Pudełeczko wyląduje jako pojemniczek na małe różności w mojej sypialni.

 W przygotowaniach dzielnie pomagała mi moja córcia i jak polakierowałam wierzch pudełeczka, odłożyłam je do wyschnięcia to w Ani "odezwała się" wena twórcza. Zakręteczka została ambitnie potraktowana drobnymi koralikami, zauważyłam znacznie za późno i już nie dały się oderwać bez zdarcia powłoki farby...
 Obwódkę zakrętki zamaskowałam ozdobną tasiemką z małą kokardką:
 Środek pudełka nie malowałam farbą akrylową, pozostawiłam oryginalny kolor.