Tak jak obiecywałam - nie poprzestanę na tej pierwszej szkatułce karczochowej. Do niej dołączyła następna, zdecydowanie już ładniejsza, jej wykonanie jest jak dla mnie bardzo udane. Wykorzystałam oprócz ogromu szpileczek wstążkę satynową 25mm koloru czarnego i barwy palisander, różową tasiemkę brokatową również 25mm, srebrną taśmę z wzorem a'la greckim. Oczywiście do tego kilka cekinów w kolorze brokatowej wstążki.
Koniec już z opisem, pora na fotki. Tak prezentuje się szkatułka:
Tutaj środek, zapewne znajdzie w nim miejsce jakaś ulubiona biżuteria:A tak prezentuje się wieczko i dno szkatułki. Skromnie dodam, że fajnie mi to wyszło;-P
I jeszcze raz popatrzcie na szkatułkę z góry:-)))
Cudne są te Twoje szkatułeczki i niezwykle pracochłonne, ale dla takich efektów warto poświęcić swój czas:) Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńwow ale piękne :) nie spotkałam się jeszcze z takimi ręcznie robionymi szkatułkami - jestem zachwycona efektem końcowym :) idealne połączenie kolorów i wzorów!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
WoW cudeńko :d
OdpowiedzUsuń