czwartek, 30 sierpnia 2012

powrót...

Wróciłam już dawno z wakacji, ale coś mi szwankował internet i nie mogłam za cho... wejść na bloga...(?). Wyświetlało mi, że blog o danym adresie nie istnieje... Całe szczęście, że sytuacja uległa zmianie. Na Wasze blogi wchodziłam, ale komentować nie mogłam. Przez to mam multum zaległości, ale obiecuję to nadrobić:-)
Na początek kilka zdjęć z Zakopanego. Niestety pogoda nie była taka jakiej oczekiwaliśmy. Sporo udało nam się zwiedzić, ale deszcz i dzieciaki niestety ograniczają.
 
Widok z Wielkiej Krokwi na miasto:
 

Morskie Oko we mgle, zaczynało padać:


 
Powrót z Morskiego Oka już w płaszczach przeciwdeszczowych, ale było super;-P
 
 
Nóżki bolą więc korzystamy z "końskiej taksówki". Zresztą przez moją nogę do góry też wjechałam z córcią, bo mąż stwierdził, że tyle kilometrów dla mnie to za duże ryzyko. Zdjęcie zrobione przez moją trzyletnią córunię:-)


Supersprawa, czyli dom do góry nogami:


A teraz żeby nie było, że tak całkiem obijałam się przez ten czas, gdy mnie tutaj nie było;-) Kilka najprostszych bransoletek sznurkowych (wszystkie od razu znalazły nowe domki):


 
 

 
 
Powstało także multum filcowych kulek, zrobiłam także filcowe korale na zamówienie, ale oczywiście nie zdążyłam zrobić zdjęcia... Na razie śmigam na Wasze blogi, mam dużo do nadrobienia:-*


2 komentarze:

  1. Ale fajne zdjęcia ,aż zatęskniłam za Morskim Okiem :) Bransoletki cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie lubie gór to widoku z wielkiej krokwi zazdroszcze . A że i tam maja dom do góry nogami to nie wiedziałam , koło mnie jest w Szymbarku taki dom ,,
    Fajnie plączesz koraliki , Lece dalej ogladac bloga..

    OdpowiedzUsuń