Tutaj 2 (z kilku już jakie zrobiłam) bransoletki w stylu Chan Luu. Połączenie czerwieni, czerni i bieli, zapięcie - szklany guzik w kształcie kwiatu.
I czarne koraliki zaplecione białym sznurkiem:
A teraz "wysyp" bransoletek shamballa. Różne kolory sznurków, różne koraliki. Nie ma sensu opisywać kolejnych, więc tylko pooglądajcie sobie zdjęcia:-)
świetne bransoletki :)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBransoletki świetne. A jeszcze bardziej cieszę się z propozycji książkowych, bo właśnie nie wiedziałam za co się zabrać :-)ja ostatnio chłonęłam Cejrowskiego :-) dzięki za odwiedziny na moim blogu :-)
OdpowiedzUsuńWszystkie świetne:) W szczególności ta zielona z craclami:)
OdpowiedzUsuńBardzo letnie , super:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń